13 listopada, środa, g. 18.30, sala koncertowa

ROK STANISŁAWA MONIUSZKI
WIECZÓR FILMOWY
LAWA

Opowieść o Dziadach Adama Mickiewicza

Przed projekcją odbędzie się rozmowa z aktorem

JAN NOWICKI gość wieczoru
JAROSŁAW SKULSKI wprowadzenie

kup bilet on-line


MKiDN  Instytut Muzyki i Tańca  Moniuszko 200.

Dofinansowano ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury
w ramach programu "Moniuszko 2019 - Promesa"
realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca.



Reżyseria: Tadeusz Konwicki
Scenariusz: Tadeusz Konwicki
Scenografia: Alan Starski
Obsada: Gustaw Holoubek, Artur Żmijewski, Grażyna Szapołowska, Henryk Bista, Jan Nowicki, Teresa Budzisz-Krzyżanowska
Muzyka: Zygmunt Konieczny
Zdjęcia Piotr Sobociński
Gatunek: dramat
Premiera: 6 listopada 1989 (Polska), 15 lipca 1989 (świat)
Czas trwania: 2 godz. 9 min.

Film jest pierwszą adaptacją filmową Dziadów. Oprócz podjęcia wątków literackich reżyser wkomponował w strukturę filmu motywy związane z XX-wieczną historią Polski. Pojawiają się fragmenty m.in. Polskiej Kroniki Filmowej oraz filmu Lotna w reż. A. Wajdy. Nastrój filmu podkreśla nie tylko sceneria, ale też demoniczna muzyka Zygmunta Koniecznego i przepiękna gra światłocienia. W rolach głównych wystąpili wspaniali aktorzy, jak: Bista, Fronczewski, Michałowski, młody Żmijewski – wówczas student warszawskiej PWST. Ale na pierwszy plan wysuwa się bezapelacyjnie Gustaw Holoubek, którego przejmujący monolog w Wielkiej improwizacji przeszedł do historii polskiego aktorstwa.
Scena początkowa została nakręcona 1 listopada 1988 roku, w dniu Wszystkich Świętych, na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Lawę ogląda się z zapartym tchem. W ciągu dwóch godzin obcujemy z mistyką obrzędu dziadów, historią nieszczęśliwej miłości, by na koniec poznać decyzję o poświęceniu swojego życia na rzecz odrodzenia narodu i ojczyzny. Jak się później okaże, ta decyzja doprowadziła do kryzysu wiary. Desperacja Konrada i niemożność spełnienia swojej misji doprowadza do wygłoszenia słynnej Wielkiej improwizacji. Z każdą chwilą twarz Konrada pokrywa coraz większy mrok, a niezamykające się szare oczy wywołują ciarki na plecach. Konrad bluźni, zaprzecza istnieniu Boga i Jego miłosierdzia. Słowa wypowiada z wielkim przejęciem, w tle grają organy, a widzom przed oczami migają obrazy obozów koncentracyjnych, cierpień, jakich naród polski doznał w XX wieku.




strona główna

Listopad 2019