Ta genialna pianistka należy do klasy wybrańców muzyki naszych czasów – powiedział o swojej uczennicy, Idil Biret, słynny niemiecki pianista Wilhelm Kempff.
Ogromnie się cieszymy, że na kolejnym koncercie z cyklu Chopin 2010 będziemy gościć jedną z wielkich osobowości muzycznych świata. Jej droga artystyczna obfituje w spektakularne sukcesy i świadczy o niepospolitym talencie.
Idil Biret grała od trzeciego roku życia, a wielkie zdolności muzyczne sprawiły, że już jako piętnastolatka ukończyła z nagrodami konserwatorium w Paryżu, gdzie uczyła się pod opieką samej Nadii Boulanger. Studia uzupełniała pod kierunkiem słynnego XX-wiecznego chopinisty Alfreda Cortota. Po raz pierwszy na zagraniczne tournée pojechała w 1960 do ZSRR (przez lata dała w Rosji ponad 100 koncertów). Natomiast w 1963 rozpoczęła karierę koncertową w USA. Uznawana jest w świecie za jedną z najlepszych interpretatorek muzyki Chopina; w latach 90. firma NAXOS zaproponowała jej nagranie wszystkich jego kompozycji. Była pierwszą artystką, która podjęła się takiego wyzwania. W 1995 za nagrania dzieł wszystkich Chopina otrzymała nagrodę Grand Prix du Disque Chopin w Polsce. O jej dorobku świadczy fakt, że nagrała ponad 70 płyt. Są w tej grupie prawykonania, jak i zapis całości dorobku kompozytorskiego. I tak artystka zrealizowała nagrania prapremierowe dziewięciu Symfonii Beethovena w transkrypcji Liszta dla wytwórni EMI. Nagrała również dzieła wszystkie Brahmsa, Rachmaninowa, a obecnie cykl wszystkich 32 Sonat Beethovena. To znacząca, ale zaledwie część jej osiągnięć muzycznych. Współpracowała z najlepszymi orkiestrami świata pod dyrekcją mistrzów batuty. Brała udział w wielu festiwalach muzycznych, była również członkiem prestiżowych światowych konkursów fortepianowych. We wtorkowy wieczór czeka nas prawdziwa uczta. Idil Biret zaprezentuje się oczywiście w utworach Chopina. A jak zabrzmią w nieco mrocznej i tajemniczej scenerii kulisów dużej sceny takie perły, jak np. „pieśń nocy” – czyli Nokturn Es-dur – lub wielka, pełna ekspresji Sonata h-moll op. 58?... Nikt nie będzie zawiedziony!





wstecz

góra